wrz 06 2003

ranny ptaszek


Komentarze: 3

znow czuje sie nikomu niepotrzebny. i tak faktycznie jest, a jakiekolwiek slowa tego nie zmienia. cos sie we mnie dzieje niedobrego, jakby nachodzila kolejna faza doroslenia, ewolucji. Sprecyzowac nie potrafie, bo to dopiero watle doznania. A moze we mnie cos umiera ? pomijajac wykonczone fajkami komorki plucne. Po czesci wiem co sie ze mna dzieje, to przykre bedzie. Mialem sie tu nie wywnetrzac. Jutro spie do poludnia...mimo ze naglowek raczej nie nawiazywal do wstawania o swicie

artificial : :
arcz
06 września 2003, 09:43
nikt nie bedzie codziennie mowil, ze jestes potrzebny.. a jestes! o! moze tego nie czujesz, ale tak jest misu :) mi np brakuje tego ze od dwoch dni nie mielismy okazji porozmawiac... sniff.. :*
arcz
06 września 2003, 09:42
"niepotrzebny"? nie gadaj.. "ewolucji"? nie pierdol.. "umiera"? jak co dzien..
m.
06 września 2003, 02:07
;/ a jednak komus tak i nie tylko do reinstalki

Dodaj komentarz